Codzienne rzeczy które mogą zaszkodzić psu

szkodliwe rzeczy dla psa

Jakże kochamy naszych czworonożnych przyjaciół ale czy tą wielką miłością im nie szkodzimy ? Wielu ludzi, nawet tych, którzy wychowali się z psami, nie zdaje sobie sprawy jak zwykłe i pozornie niewinnie rzeczy, które robimy, mogą zaszkodzić naszym pupilom, doprowadzić do ciężkich chorób a nawet śmierci. Zapraszam do przeczytania na co opiekun psa powinien zwracać uwagę. 
Nigdy więcej przysmaków ze skóry !

czego nie dawać psu

Smakołyki do żucia dla psów, które zrobione są ze skóry nazywane często prasowanymi kośćmi to największy syf jaki tylko można sobie wyobrazić w dodatku nie mający nic wspólnego z kośćmi! Ciągle mnie dziwi na jakiej podstawie dopuszczono to coś do sprzedaży. Wszystkie te kostki, ringi, węzełki, patyki czasami dodatkowo owijane mięsem a także tzw. kabanosy - często kolorowe patyczki sprzedawane na sztuki w zoologicznych, wytwarzane są przez firmy nie zajmujące się produkcją mięsną lecz garbowaniem skór! W skrócie wygląda to tak:
  • wpierw długo już zleżałe skóry, odbywają agresywną kąpiel chemiczną co usuwa resztki mięsa, włosy i tłuszcz,
  • następnie skóry są rozwarstwiane w kolejnej kąpieli chemicznej z użyciem m.in. siarczku sodu lub formaldechydu (który jest tak toksyczny że w Europie jest zabroniony do garbowania, ale w Chinach nie) - wierzchnia część skór idzie na buty, kurtki itd. ta głębsza warstwa na przysmaki dla psów, 
  • teraz skórę wybiela się wysoko stężonym nadtlenkiem wodoru co jest bardzo agresywnym utleniaczem o żrących właściwościach, 
  • po wybieleniu skóra bywa malowana i aromatyzowana by zwiększyć jej atrakcyjność dla kupującego - często zielone kostki lub paski do żucia reklamowane są jako zawierające zdrową spirulinę, odświeżającą oddech (o "odświeżającym" działaniu spiruliny w przysmakach pisałam tutaj) co jest kompletną bujdą !
  • ostatnim etapem jest prasowanie skóry, skręcanie w dany kształt i sklejanie jej klejem. Tak klejem  po to by węzełek czy co tam się nie rozwijało ... 

niebezpieczne smakołyki dla psów

Tak więc mam smakołyk dla psa który wchłonął olbrzymie ilości super toksycznych dla organizmu substancji a także barwników i kleju. Większość tych smaków wytwarzanych jest w Chinach  i eksportowana na cały świat, więc ich jakość mówi sama za siebie ... Poniżej macie genialny filmik o tym jak samemu zrobić takie smakołyki. Zachęcam do obejrzenia, gdyż ktoś się tu wysilił by zobrazować problem.


Pomijając chemię w przysmakach, które aż dziw, że nie świecą w ciemności jest jeszcze jedna kwestia, która powinna wybić wam z głowy kupowanie tego czegoś. Skóra z której są  zrobione jest tak wypreparowana chemicznie, że jest ona niezwykle ciężkostrawna dla psów a efektem tego może być nawet dosłowne zatkanie psiaka. Zapytajcie jakiegokolwiek weterynarza  ile miał przypadków konieczności operacji psa by usnąć ten szajs z żołądka. 

kości dla psa

Zamiast tego o wiele lepiej jest kupić psu w sklepie mięsnym po prostu surową kość łopatki wieprzowej za dosłownie grosze  (nie wędzonej, udowej kości z zoologicznego). Brzegi takiej łopatki są na tyle cienkie, że psiak będzie mógł je zjeść, a jak wiadomo w kościach płaskich powstają elementy morfologiczne krwi więc psiak dostarcza sobie cenny szpik zawierający żelazo. Dodatkowo ogryzanie takiej kostki daje psu zajęcie na długi czas (pomocne jeśli psiak źle znosi kilka godzin samotności), pies oczyszcza sobie również zęby z kamienia, ćwiczy mięśnie szczęki i zaspokaja potrzebę żucia ... same zalety ! Takiej kostce nie oprze się żaden psiak, nawet taki, który nie lubi surowego mięsa - wiem to po Tajdze. To świetna nagroda po treningu, dla zabicia czasu czy jako przekąska. 

Ostrożnie z szaleństwami na plaży !

co może zaszkodzić psu

Kopanie, rycie nosem i aportowanie zabawek oblepionych piaskiem może być dla naszego pupila niebezpiecznie. Połykany przez psa niby w małych ilościach piasek, może skumulować się w żołądku lub jelitach do tego stopnia, że dosłownie zacementuje psa i konieczna będzie operacja. Znajomy weterynarz opowiadał mi o przypadku kiedy pies był dosłownie zaczopowany piaskiem i to po jednym spacerze po plaży. Piasek zebrany w kącikach oczu czy samych oczach psiak może chcieć wytrzeć łapą co może doprowadzić do zapalenia spojówek. Mimo, że spacer z psem po plaży latem, w pełni sezonu jest raczej rzadkością to uważajmy, by nasz pupil nie opił się wody, szczególnie w upalne dni kiedy następuje zakwit sinic (mętna, zielonkawa woda przy samej powierzchni). Toksyny sinic mogą doprowadzić do zatrucia a nawet wstrząsu toksycznego i śmierci psa.

Żadnego skakania i biegania po jedzeniu !

skręt żołądka u psa

Niektórym psom po zjedzeniu włącza się ochota na zabawy, bieganie i ogólnie nagłe wielkie szaleństwo. Niestety takie zachowanie łatwo może doprowadzić do tragicznego w skutkach skrętu żołądka. Ta paskudna przypadłość szczególnie dotyczy dużych psów a niektóre rasy bywają niezwykle na to podatne. Jednak skrętu tak na prawdę może dostać każdy psiak. Dlatego po podaniu psu posiłku, pochowajmy wszelkie zabawki, przez godzinę-dwie nie wypuszczajmy psiska  na podwórko (o ile mamy dom z ogrodem) i choć to bywa trudne, ignorujmy  zaczepki pupila do zabawy. Najlepiej jeśli psiak pójdzie spać. Jeśli nasz pies potrzebuje wyjść się załatwić, postarajmy się by nie biegał a szczególnie nie skakał.
OBJAWY SKRĘTU ŻOŁĄDKA: 
  • szybkie powiększanie się brzucha psa 
  • osłabienie
  • dyszenie
  • ślinotok
  • próby wymiotów bez treści żołądkowej
  • może pojawić się omdlewanie
Jeśli pies NATYCHMIAST nie zostanie poddany operacji to umrze w ciągu kilku godzin w okropnych męczarniach, rozsadzany od środka przez gazy przy jednoczesnym niedokrwieniu i co za tym idzie martwicy wątroby, nerek, jelit. Przypadłość ta bez interwencji weterynaryjnej jest zawsze śmiertelna.

Chorujesz ? Nie zaraź psa !

chory pies

Mało ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że pies może zarazić się od chorej osoby. Tyczy się to szczególnie chorób takich jak.
  • Zatrucia pokarmowe, szczególnie Salmonellą. Kiedy przechodzimy przez jakiekolwiek zatrucie pokarmowe, oczywiście dbajmy o higienę i myjmy dłonie po każdym wyjściu z toalety, ale również pamiętajmy, by nasz pies nie miał dostępu do łazienki. Picie wody z kibelka jest już samo z siebie zachowaniem psa nad którym musimy popracować, ale czasami jest tak, że nasz psiak miewa tylko takie epizody. Dlatego podczas naszej choroby zwróćmy na to szczególną uwagę by psiak także się nie zaraził. 
  • Świnka czyli zapalenie ślinianek przyusznych to choroba nie tylko dzieci, dorośli również mogą się nią zarazić. Jeśli dziecko czy też dorosły już złapie tę przypadłość, należy absolutnie odizolować psa od chorego, gdyż rozprzestrzenia się ona drogą kropelkową i psy są bardzo podatne na wirusa świnki. Trudno, ale chorego dziecka pies nie będzie mógł pocieszyć leżąc mu na nogach. Jeśli musimy się jakoś zetknąć z psem np. by go nakarmić, niech ten kontakt będzie minimalny, myjmy dłonie, nie prychajmy przy psie lub używajmy maseczki. Pamiętajmy, że tak jak i u ludzi wirus świnki może doprowadzić do głuchoty u psa, zapalenia nerwów czaszkowych, rdzenia i/lub trzustki. W przypadku zachorowania psa, konieczna jest wizyta u weterynarza. OBJAWY ŚWINKI U PSA:
    • temperatura
    • zmęczenie
    • powiększenie się ślinianek przyusznych 
  • Gronkowiec złocisty to oportunistyczna bakteria czyli taka, która dla zdrowego organizmu jest nieszkodliwa, dla osłabionego może być patogenna. Co piąty człowiek jest nosicielem gronkowca, który nie jest mu szkodliwy, jednak może być zagrożeniem dla innych w tym psów. Gronkowcowe zapalenie skóry to paskudna sprawa - drobna rana niegojąca się tygodniami, szybko powiększająca się. W dodatku przez nieodpowiedzialny stosunek do antybiotyków, istnieje wiele bardzo odpornych na działanie leków szczepów tej bakterii. Dlatego jeśli nasz psiak ma gdzieś jakąś rankę a my chcemy ją przemyć czy też opatrzyć, zawsze róbmy to w jałowych rękawiczkach! 

Żadnych leków dla ludzi !

czy dawać leki psu

Często zdarza się, że z braku wiedzy lub świadomości właściciele chcąc pomóc psu podają mu leki przeznaczone dla ludzi BEZ KONSULTACJI Z WETERYNARZEM  bo w końcu na ludzi tabletki te działają... Otóż wiele ludzkich leków, które podajemy nawet dzieciom są szalenie toksyczne nie tylko dla psów ale i dla kotów. Tu nie ma zmiłuj się, za każdym razem nawet jeśli są to leki ziołowe czy choćby okłady na ranę należy ZADZWONIĆ DO WETERYNARZA I UPEWNIĆ SIĘ CZY MOŻEMY PODAĆ PSU taki leki zawierający to i to w takiej dawce. Szczególnie niebezpiecznymi lekami ludzkimi dla naszych zwierzaków są m.in. 
  • Ibum, Ibuprofen, Modafen, Nurofen - zawierają ibuprofen - związek chemiczny który u kotów i psów powoduje krwotoczne zapalenie przewodu pokarmowego wywołując okropny ból. Kwas acetylosalicylowy powoduje uszkodzenia wątroby, 
  • Aspirin C - zaiwera kwas acetylosalicylowy - uszkadzający wątrobę
  • Paracetamol, apap, panadol, gripex - związek chemiczny paracetamol (acetaminofen) jest śmiertelnie niebezpieczny dla kotów i psów.  Bardo małe dawki uszkadzają już wątrobę, nerki i czerwone krwinki. W połączeniu z kwasem acetylosalicylowym jego toksyczność jeszcze bardziej wzrasta.
  • Pyralgina zawierająca metamizol, który powoduje zatrzymanie wody wraz z solami w organiźmie przez co dochodzi do obrzęków zastaniowych i niewydolności układu krążenia.
  • Butapirazol - zawiera fenylobutazon, który może powodować drgawki, objawy cukrzycowe a nawet doprowadzić do śpiączki. Podrażnia żołądek i jest szczególnie niebezpieczny dla jamników. 
  • Beta blokery - wszelkie leki dla ludzi na nadciśnienie, których celem jest obniżenie ciśnienia tętniczego krwi u psów spowodują zbyt drastyczne obniżenie ciśnienie krwi a tym samym mocne spowolnienie akcji serca co może doprowadzić do jego zatrzymania. 
Powyższa lista to tylko kilka z wielu leków jakich absolutnie niewolno podawać psom. Zawsze konsultujcie się z weterynarzem co do leku jak i dawki i uważnie czytajcie skład danego preparatu. Ziołowe leki są tutaj bezpieczniejsze jednak również pamiętajmy, że może trafić się jakiś składnik, który zaszkodzi pupilowi.
Dobroczynne zioła

czy można dawać psu zioła

Pamiętajmy, że również wśród ziół zdarzają się takie, które mogą zaszkodzić psu. Poniżej przedstawiam wam kilka pozycji, które są bezpieczne dla naszych czworonogów:
  • Rumianek - o działaniu bakteriobójczym, przeciwzapalnym, uspokajający - naparem możemy przemyć ranę czy oczy psiaka, małą ilość wysuszonego rumianku lub naparu można dodać do jedzenia / wody psa co nieco złagodzi stres. Jednak długotrwałe podawanie rumianku psu nie jest wskazane. 
  • Szałwia - również działa antyseptycznie - można użyć do przemywania rany, do płukania jamy gębowej psa lub oczyszczania ran np. na dziąsłach czy języku.
  • Nagietek lekarski - o działaniu przeciwbakteryjnym, przeciwgrzybicznym, przeciwwirusowym. Napar do przemywania ran jak i przy problemach z układem pokarmowym
  • Żywokost lekarski - okłady z naparu tego zioła stosujemy na stłuczenia, bóle stawów po kontuzjach również  te reumatyczne. UWAGA - nie stosować go dla suk w ciąży i karmiącym szczenięta.
  • Mięta pieprzowa - dodawana do jedzenia może nieco odświeżyć oddech psa ale działa też łagodząco na problemy trawienne psa. Działa także uspokajająco na psa. Niektóre psy mogą mieć po niej lekkie rozwolnienie. 
  • Rozmaryn lekarski – wzmacnia wątrobę, układ krążenia, działa przeciwzapalnie, rozkurczowo ale i wiatropędnie. Zewnętrznie stosowany przy płukankach do leczenia ran czy neutralizacji zapachu z psyka. UWAGA niewolno stosować u psów w ciąży i karmiących. 
  • Siemię lniane - dobry lek na zatrucia psa ale tutaj przygotujmy się na przymusowe podanie go  psu.  Z siemienia robimy papkę: dajemy 3 łyżki siemienia zalewamy dwiema szklankami wody, gotujemy na małym ogniu ok.20 minut, studzimy i taki "kisiel" podajemy psu. 
  • * Węgiel lekarski - choć to nie zioło, możemy podać psu w przypadku zatruć pokarmowych nawet tych bardzo silnych. Kiedy nasz pies zjadł jakąś trutkę np. na owady nim dojedziemy do weterynarza może być już za późno. W takim wypadku podanie węgla jest tu pierwszą pomocą. Węgiel ma silne właściwości wiążące dlatego też niewolno podawać go zbyt często psu gdyż spowoduje zubożenie organizmu w witaminy co zahamuje działanie enzymów a to może mocno zaburzyć działanie całego organizmu psa. 
Jedzenie dla ludzi nie zawsze dla psa !

czego nie może jeść pies

Są dwie szkoły odnośnie tego czy dawać psu resztki z naszych talerzy czy nie. Ogólnie naszymi mocno przyprawianymi potrawami nie powinniśmy częstować pupili jednak psy potrzebują urozmaiconej diety, dlatego też dorzucenie do miski jakiegoś warzywa lub owoców z pewnością wyjdzie na dobre naszemu psiakowi. Trzeba jednak pamiętać. że niektóre produkty spożywcze a nawet owoce mogą być bardzo toksyczne dla zwierzaka. Są nimi m.in.
  • AWOKADO - szalenie toksyczne dla zwierząt domowych m.in. dla psów, kotów. papug oraz innego ptactwa. gryzoni, koni, kóz. Najbardziej niebezpieczna jest pestka, która zawiera persin - naturalną, grzybobójczą substancję, która mniej lub bardziej przedostaje się do miąższu awokado (związek ten nie jest szkodliwy dla ludzi). Dlatego niech wam nie przyjdzie do głowy by dać psu do zabawy dużą pestkę awokado gdyż może to to zakończyć silnym zatruciem a nawet śmiercią zwierzęcia. Samego owocu również nie podajemy. 
  • CZEKOLADA, KAKAO - ogólnie wszelkie produkty zawierające kakao są dla psów szkodliwe. Ziarna kakaowca zawierają teobrominę, która przyspiesza aktywność serca przy jednoczesnym obniżeniu ciśnienia krwi. Ludzki organizm czekoladę trawi znacznie szybciej i łatwiej niż psi dlatego też psiaki są bardziej narażone na zatrucie. Dawka śmiertelna teobrominy wynosi ok. 250mg / 1kg masy ciała co oznacza, że 1 łyżeczka czystego kakao będzie dawka śmiertelną dla małego psa. W czekoladach zawartość teobrominy jest o wiele niższa mimo tego może dojść do zatrucia a jego OBJAWY ZATRUCIA CZEKOLADĄ
    • wymioty/mdłości
    • biegunka 
    • apatia
    • brak apetytu
    • niekontrolowane oddawanie moczu             
  • WINOGRONA, RODZYNKI - osłabiają pracę nerek a duża ilość może poważnie uszkodzić nerki. 
  • GRZYBY te jadalne nie są dla psa szkodliwe, jednak ze względów bezpieczeństwa lepiej nie uczyć psa jedzenia grzybów, aby sam podczas spaceru nie poczęstował się jakimś muchomorem. Niejadalne grzyby są niebezpieczne dla pracy nerek i wątroby, może dojść do porażenia układu oddechowego lub nawet zatrzymania pracy serca. Trujące grzyby są równie szkodliwe dla psów jak i ludzi
  • ORZECHY MACADAMIA - po ich spożyciu większej ilości, mogą pojawić się objawy zatrucia takie jak: drżenie mięśni, osłabienie i paraliż kończyn, wymioty, podwyższona temperatura ciała, przyspieszone tętno.
  • KSYLITOL - to zamiennik cukru, który jest dodawany do różnych dietetycznych potraw typu light. Jest silnie trujący, zaburza pracę trzustki psów. Powoduje spadek cukru we krwi, przez co zaburza wydzielanie insuliny.          
  • OWOCE CYTRUSOWE - powodują wzmożoną produkcję soku żołądkowego jak i żółci co doprowadza do wymiotów. Mogą przyczynić się do wystąpienia alergii pokarmowych u psa. 
  • SUROWA RYBA - zawiera trimetyloaminę, która powoduje rozpad czerwonych krwinek a w jego skutku anemię i upośledzenie organów psa. 
  • KOŚCI Z KURCZAKA - ogólnie nie powinno podawać się surowych kości z kurczaka, które mają tendencję do łamania się na drobne drzazgi, jednak równie niebezpieczne są te małe, cienkie i bardzo ostre kości strzałkowe z "udek" kurczaka  które jemy. Mogą wbić się w podniebienie lub co gorsza w przełyk czy żołądek psa przez co może dojść do wewnętrznego krwotoku zagrażającego życiu psa. 
  • CEBULA, CZOSNEK - dwusiarczki zawarte w cebuli prowadzą u psa do rozpadu hemoglobiny. Surowa cebula odstrasza psy, jednak usmażona lub ugotowana już nie ale zachowuje swoje toksyczne dla psiaków właściwości. Częste jedzenie nawet małych ilości cebuli doprowadzi do anemii, zaburzeń termoregulacyjnych organizmu, upośledzaniem organów przez niedobór tlenu co może zakończyć się śmiertelnym w skutkach wstrząsem. CHARAKTERYSTYCZNE OBJAWY ZATRUCIA CEBULĄ: bladość dziąseł  dyszenie, przyspieszony oddech, ospałość.                                                 
PIERWSZA POMOC W PRZYPADKU ZATRUCIA PSA (także kota): 
  • podać psu węgiel lekarski 1 tabletka / 1 kg masy ciała psa. Węgiel zwiąże szkodliwą substancję uniemożliwiając dostanie się jej do krwi (awaryjnie może być przypalona na patelni kromka chleba). 
  • podawać psu (nawet na siłę) dużo wody i zapewniać częste załatwianie się - szkodliwe substancje nieco się rozcieńczą i zostaną wydalone. Woda również 
  • możemy podać odrobinę 2-3 łyżki (stołowe) parafiny lekarskiej ale nie razem z węglem - parafina nie jest wchłaniana przez organizm i ma efekt przeczyszczający 
  • w ostrych przypadkach natychmiastowa wizyta w lecznicy weterynaryjnej. Jeśli pies ma problemy z sercem, nerkami lub wątrobą, nawet jeśli jego stan się poprawił, dobrze jest dodatkowo przebadać pupila.


SMYCZE TYPU FLEXI

co szkodzi twojemu psu

Smycze typu flexi, czyli te wyciągane linki, nie stanowią zagrożenia dla życia ani zdrowia fizycznego psa ale mogą przyczyniać się do problemów behawioralnych więc warto o nich wspomnieć.

Popularność tych linek wynika ze złudzenia, że pies ma nieco więcej "luzu" do biegania a mało kto wie jak niekomfortowe jest to dla psa. Otóż wyciągana przez psa linka powoduje, że delikatnie ale przez cały czas  obroża czy szelki są napięte co jest jednoznaczne dla psa z sygnałem  UWAGA, UWAŻAJ, BĄDŹ CZUJNY. Zobaczcie; jeśli idziemy z psem na lince i nagle coś przed nami wyskakuje, odruchowo szarpniemy za smyczkę dając psu sygnał - uważaj. Natomiast smycze flexi robią to przez cały czas mimo, że nic się nie dzieje, więc wymuszamy na naszym pupilu cały czas czujność choć może tego po psie nie widać !!! Pamiętajmy, że pies na spacerze czuje się za nas odpowiedzialny jako za swego przewodnika i dodatkowe dostarczanie mu obowiązku bycia cały czas czujnym może go frustrować. A sfrustrowany pies może zacząć szukać wyjścia by spuścić nieco powietrza.

Długotrwałe korzystanie ze smyczy flexi może powodować u psa nerwowość a nawet agresywność - nagle mogą się zacząć zaczepki przechodniów, psów, nagła agresja w stosunku do zbliżających się do nas ludzi itd. ponieważ nasze psisko zostało podświadomie przez nas nauczone, że ma reagować na wszystko co się dzieje na spacerze. Drugą ciemną stroną smyczy flexi, to to, że psy uczą się cały czas ciągnąć linkę (bo muszą) więc żegnamy się ze spacerem na luźnej smyczy. Zdecydowanie najgorszą rzeczą jaką możemy zrobić, jest prowadzanie szczeniaka na smyczce flexi, którego zachowanie jest dopiero kształtowane. Tak zniszczona socjalizacja ze środowiskiem zewnętrznym w dalszym czasie może zaowocować np. agresywnym psem w stosunku do ludzi i/lub innych zwierząt, aut, rowerzystów, nadmierną lękliwością lub przeciwnie, ignorowaniem przewodnika i jego komend itd.

Zamiast smyczy flexi o wiele lepiej jest kupić:
  • dłuższą, przepinaną smycz - polecam tanie i bardzo dobre smyczki Chaba które, można kupić w sklepie apetete.pl. Dodatkowo możemy dokupić sobie np. amortyzator do smyczy na allegro,
  • linkę treningową - różne długości do wyboru,
  • konkretnej długości i grubości linę w markecie budowlanym oraz karabińczyk,
  • dla bardzo wymagających polecam linkę Biothane o której więcej możecie przeczytać tutaj.




Komentarze

Prześlij komentarz

Obserwują