Ćwiczenia na przywołanie psa

jak nauczyć psa przywołania

Przywołanie jest najbardziej podstawową komendą nie raz decydującą o zdrowiu i życiu psa. Polecenie to powinien mieć opanowane absolutnie każdy pies bez względu na to czy zamierzamy  go szkolić czy nie. Często bywa tak, że psiak raz do nas przychodzi a raz nie. W takich sytuacjach musimy uzbroić się w cierpliwość i dużo uwagi poświęcić ćwiczeniom, które dobrze jest urozmaicać i prowadzić w różnych warunkach.

Tajga zupełnie nie znała komendy przywołania. Skuteczne nauczenie jej tego zajęło mi grubo ponad miesiące codziennej pracy. Mimo, że wszelkie inne polecenia szybko zaskakiwała, komenda "chodź" była naprawdę sporym wyzwaniem i nie raz traciłam wiarę, że nam się to uda. Po drodze popełniałam różne błędy a niektóre techniki po prostu nie trafiały do Tajgi. Ale dałyśmy radę.

PODSTAWA

Kluczem do skutecznego przywołania psa jest zbudowanie w nim przekonanie, że przy nas jest zawsze najlepiej. Nie jest to proste zadanie gdyż co ciekawszego niż zabawa z innym psem, pogoń za kotem czy dziką zwierzyną, węszenie lub bieganie na całego luzem, może zaoferować przewodnik ?

Warto także uczyć psa przywołania używając gestu np. klepnięcia dłonią w udo - pies szybciej nauczy się gestu niż dźwięku. Jeśli chcemy, gest możemy z czasem wycofać. 

UWAGI

UCIEKANIE
  • Kiedy pies ucieka lub idzie nie zwracając na nas uwagi, nigdy go nie gońmy a biegnij w przeciwnym kierunku ponieważ: 
    • Psiak widząc biegnącego w jego kierunku przewodnika pomyśli, że to zabawa więc tym bardziej zacznie uciekać. Działa to także w drugą stronę - jeśli to my uciekamy, pies chcąc się bawić zacznie gonić nas.
    • Psy po przejściach mogą przestraszyć się nacierającego na nich człowieka więc z pewnością uciekną.
    • Uciekanie przewodnika może wyzwolić we psie strach porzucenia i zacznie za nami biec. 
  • Jeśli pies ucieknie czy też przyjdzie dopiero po dłuższej chwili nagrodźmy go a nie karzmy. Pies nie zrozumie kary za ucieczkę a skojarzy ją z przyjściem więc tym bardziej nie będzie chciał do nas przychodzić. 
WOŁANIE
  • Nigdy nie wołajmy psa do nieprzyjemnych dla niego czynności jak np. kąpiel, przycinanie pazurów itd. Psiak zbuduje sobie skojarzenie, że przywołanie oznacza coś nieprzyjemnego. Po prostu spokojnie do psiaka podejdźmy i podepnijmy go do smyczy czy weźmy na ręce ale nie wołajmy. Tak samo nie wołajmy go do ukarania kiedy coś przeskrobie.
  • Wołanie na spacerze by podpiąć do smyczy, nie może oznaczać końca spaceru - dlatego dobrze jest kilka razy przywoływać psa i/lub podpinać na chwilkę smycz po czym znowu puszczać. 
  • Jeśli pies nie podchodzi nie wołajmy go na okrągło ale maksymalnie trzy razy - jest to bardzo ważne ponieważ jeśli w kółko przez nawet kilka minut wołamy: chodź, chodź, chodź to pies uczy się, że komenda ta nic dla niego nie oznacza i może śmiało ją ignorować bo i tak nie ponosi żadnych konsekwencji.  
  • Ucząc psa przywołania nie wzywajmy go jeśli widzimy, że coś robi - nawet jeśli psiak zaczął reagować na wołanie ale jeszcze tego dobrze nie opanował. Jest bardzo mała szansa, że oderwie się od węszenia, zabawy z innym psem czy czymś równie istotnym by do nas podbiec. Poczekajmy na taki moment, który zwiększy szansę na to, że pies podejdzie. 
  • Zacznijmy trening gdy pies się trochę wybiega - kiedy psisko siedzi pół dnia w domu i wychodzimy z nim na spacer, dajmy mu trochę czasu na wyszumienie się. Nie zaczynajmy już po chwili ćwiczyć przywołania, ponieważ sami wtedy stwarzamy sytuację w której komenda ta będzie nieskuteczna. 
NAGRADZANIE
  • Urozmaicajmy nagrody - na początku najlepsze są zwykle smakołyki, które także warto urozmaicać. Dobrą nagrodą może być także zabawka lub zabawa z psem, radosne chwalenie psa połączone z pieszczotami (nasz dobry nastrój także udzieli się psu) lub jeśli pozwalają na to warunki - zwolnienie psa z komendy i puszczenie go wolno. Wszystkie te formy nagradzania warto ze sobą przeplatać co urozmaici treningi. 
  • Po jakimś czasie przestańmy nagradzać psa za każdym razem ponieważ nauczy się przychodzić tylko za coś. Możemy stosować metodę jak to mówię "zdrapki" czyli np. raz psiak dostanie nagrodę, dwa razy tylko zwykłą pochwałę - zmobilizuje to psa ponieważ nie będzie wiedział kiedy coś "wygra". 
  • Od czasu do czasu, jeśli pies biega wolno na spacerze i sam z siebie podejdzie do nas, warto to nagrodzić. Pies nauczy się także pilnowania przewodnika. 
STOPNIOWANIE ROZPROSZEŃ
  • Wszelkie rozproszenia wprowadzajmy stopniowo - jeśli pies za każdym razem przychodzi do nas w domu, to nie wychodźmy z nim nagle ćwiczyć w centrum miasta podczas popołudniowego szczytu. Zróbmy to lepiej wieczorem, wybierając spokojniejsze miejsca. 

DŁUGOŚĆ TRENINGU I PRZERWY 

  • Lepiej robić krótkie treningi ale częste (do 10 minut) niż długie i rzadkie podczas których pies zacznie się nudzić i może zniechęcić się do pracy. 
  • Pamiętajmy by ćwiczyć z psem tak by sprawiało mu  radość. Wykażmy się więc kreatywnością i sprawmy, żeby szkolenie będzie zabawą co z pewnością przyspieszy proces nauki, zachęci zwierza do dalszej pracy oraz pozwoli mu na wykazanie się. 
  • Róbmy przerwy na chwilę poszarpania się czy dwa rzuty piłką by nakręcać go do pracy. 

ĆWICZENIA

CHOWANEGO

Puszczamy psa wolno i w momencie kiedy nie patrzy w naszym kierunku, chowamy się przed nim nie wołając. Możemy zrobić to na długiej linie lub bez niej. Czekamy tak długo aż pies sam nas znajdzie i nagradzamy lub możemy zawołać psa z ukrycia. Ćwiczenie to także uczy psa pilnowania się.

KATAPULTA

Potrzebne są tu dwie osoby - jedna trzyma psa i puszcza po zawołaniu psa przez drugą osobę. Jeśli pies podejdzie nagradzamy go. Ćwiczenie to możemy skrzyżować z zabawą w chowanego. Możemy ćwiczyć to na długiej lince i w momencie, kiedy pies nawet nie kieruje się w naszą stronę, nadepnąć linkę, by uniemożliwić mu pójścia dalej - przez to pies może się nauczyć, że ignorowanie komendy ma jakieś konsekwencje.

WYKORZYSTANIE ZAZDROŚCI

Do tego ćwiczenia przyda się druga osoba z psem. Gościnnego psa przywiązujemy w pobliżu by sobie spokojnie siedział. Pomocnik trzyma naszego psiaka na lince na tyle długiej by pies mógł swobodnie do nas podejść. Wołamy naszego psa. Jeśli ten nie podbiega do nas lecz do drugiego psa, pomocnik nadeptuje na linkę uniemożliwiając podejście psu do jego kolegi i odprowadza go do punktu startowego. My natomiast podchodzimy do "gościnnego" psa i podajemy mu smakołyki, zabawkę lub się chwilę z nim bawimy tak, by nasz pupil to widział. Za drugim, trzecim razem nasze psisko z zazdrości z pewnością do nas podbiegnie.

KÓŁKO

Tu potrzeba już kilka osób. Stajemy wszyscy w kółku, każda osoba ma jakąś nagrodę dla psa i kolejno wołamy psa nagradzając go za podejście. Zamiast smaków możemy do siebie rzucać np. szarpak wołając psa a nagrodą będzie krótka zabawa psa z osobą wołającą. Możemy też robić zmyłki, rzucając zabawkę do siebie ale nie wołając psa. Kiedy ten podejdzie ignorujemy go.

TRENINGI NA DŁUGIEJ LINCE

Bardzo pomocne do ćwiczeń są linki treningowe zwykle o długości 10, 15 metrów. Dzięki nim psiak będzie miał trochę więcej luzu. Kiedy nasze przywołanie psa jest nieskuteczne możemy przytrzymać linkę uniemożliwiając psu dalszej eksploracji środowiska.

Dla dużych bądź bardzo aktywnych psów lina o długości 15 metrów może być jednak zbyt krótka dlatego warto przejść się do sklepu budowlanego, kupić sobie linę o takiej grubości i długości jakiej chcemy przywiązać do niej karabińczyk.

Jeśli nasz pies za każdym razem przychodzi na lince, możemy puścić ją ale nie odpinać - w razie konieczności łatwiej będzie nam złapać długą linkę bez bezpośredniej pogoni psa.

DLACZEGO PIES PRZYCHODZI NA LINCE BEZ LINKI JUŻ NIE ?

Sprawa jest prosta - pies kojarzy linkę z treningiem więc wykonuje polecenia wiedząc, że brak linki oznacza brak kontroli nad nim. By uniknąć takiej sytuacji nie używajmy linki wyłącznie do szkolenia ale często po prostu do zwykłego spaceru.

PODPROWADZANIE

Ćwiczenie w dwie osoby - jedna z nich trzyma psa na długiej lince, druga woła. Jeśli pies nie przybiega, zostaje podprowadzona do osoby wołającej i przez nią nagrodzona.

UCIEKANIE Z ZABAWKĄ

Wołamy psa i od razu zaczynamy uciekać wymachując zabawką tak jakbyśmy się sami dobrze bawili. Jeśli nasze psy lubią się bawić z pewnością do nas przyjdą  a nagrodą będzie zabawa. Polecam wam robić od czasu do czasu to ćwiczenie - buduje ono w oczach psa obraz, że przy przewodniku także jest fajna zabawa.

APORTOWANIE Z PRZYWOŁANIEM 

Wymyśliłam sobie to ćwiczenie ale okazało się przydatne. Jeśli wasze psy po rzuceniu piłki od razu ją do was przynoszą - wykorzystajcie to. Rzucamy piłkę i w momencie kiedy wiemy, że pies i tak i tak za chwilę zacznie do nas biec - wołamy go. Poza rzuceniem kolejny raz piłki możemy dodatkowo nagrodzić psa smakiem lub czułostkami.

DESKA RATUNKOWA

W przerwach pomiędzy ćwiczeniami zdarzy się pewnie sytuacja kiedy musimy złapać psa, który nie reaguje na wołanie. W takich sytuacjach możemy skorzystać z kilku kół ratunkowych jednak nie radzę ich nadużywać, ponieważ niektóre psy już nawet drugi raz mogą nie dać się na to złapać.

ATAK HISTERII
Jest to bardzo skuteczne jednak odradzam robienie tego miejscach gęstych od ludzi gdyż ktoś może się przestraszyć lub nawet wezwać dla nas pogotowie.

Polega to na tym, że robimy istną scenę histerii - możemy położyć się na ziemi, krzyczeć miotać się, machać rękoma, skakać tupać, telepać - wolna amerykanka. Tak nietypowe zachowanie z naszej strony zaciekawi psa, który do nas podejdzie zobaczyć co się dzieje (warto mieć aparat przy sobie, bo mina psa może być bezcenna).

UCIEKANIE
Jak pisałam już w uwagach - nie gońmy psa lecz uciekajmy. Jeśli mamy pod ręką zabawkę weźmy ją machajmy w powietrzu jak podczas zabawy, lub po prostu biegnąc podskakujmy, machajmy rękoma - psiak pomyśli, że się bawimy i podbiegnie do nas by się przyłączyć.

ZAZDROŚĆ 
Możemy także zrobić psa w balona udając, że wołamy ... kota. Kompletnie nie zwracając uwagi na psa, nawet nie będąc zwróconym w jego kierunku, udajemy, że wołamy kiciucha i wyjmujemy coś z kieszeni dla niego. Możemy kucnąć koło jakiegoś krzaczka wyciągając dłoń i paląc głupa. Sporo psów się na to łapie 😋.

SYGNAŁY USPOKAJAJĄCE 
Wołając psa warto "powiedzieć mu", że nie mamy złych zamiarów. Najsilniejszym sygnałem jaki możemy przekazać psu podczas wołania jest kucnięcie, czasem nawet dobrze jest usiąść na ziemi - poczekajmy w tej pozycji aż złapiemy psa za obrożę, ponieważ nagłe wyprostowanie się może przestraszyć zwierzę, które już do nas podchodziło. Dodatkowo możemy ustawić się bokiem do psa lub skręcić głowę by na niego nie patrzeć. Pamiętajmy o panowaniu nad sobą by absolutnie nie podnosić głosu. Więcej o sygnałach uspokajających możecie przeczytać tutaj.








Komentarze

Obserwują